Ojciec biblijnego Jakuba: Inne opisy: opowiedzieć komuś, co się naprawdę czuje, myśli na jakiś ważny temat postępować przeciwnie, niż większość
Jest to imię biblijne; pochodzi z języka hebrajskiego, w którym rahhel znaczy 'owca'. W Polsce imię to używane jest od XV w., najpierw w formie Rachel, a później Rachela. Jeszcze w tekście Godzinek do NMP występuje forma Rachel (... Rachel ożywiciela Egiptu nosiła...). Odpowiedniki obcojęz.: łac. Rachel, ang., fr. Rachel, niem. Rachel, Rahel, wł. Rachele. Rachela, żona Jakuba. Była najmłodszą córką Labana, a wnuczką Nachora. Żyła ze swoją rodziną na terenie Mezopotamii. Dzięki urodzie pozyskała miłość Jakuba, którego ojciec wysłał do Haranu, nad Eufrat, aby tam poszukał sobie żony ze swego plemienia. Ale Laban zażądał, aby przed poślubieniem córki przepracował u niego siedem lat. Po ich upływie oddał mu za żonę starszą Leę, której jako niewolnica towarzyszyła Zilpa. Dopiero po tygodniu dał mu zgodnie z przyrzeczeniem także umiłowaną Rachelę, której jako niewolnica towarzyszyła Bilha. Lea urodziła mu Rubena, Symeona, Lewiego i Judę. Rachela była zrazu bezpłodna. Zgodnie z ówczesnym obyczajem podsunęła mężowi niewolnicę, która urodziła mu Dana i Neftalego. Potem jeszcze Zilpa urodziła Gada i Asera, a Lea Issachara, Zabulona i córkę Dinę. W końcu poczęła także Rachela. Urodziła jako pierwsze dziecko Józefa. Gdy już, opuściwszy Labana, udawali się do Efrata, urodziła drugiego syna, którego nazwała Benoni ('syn mojej boleści'). Uczyniła to w chwili, gdy po ciężkim porodzie -życie z niej uchodziło-. Jakub nazwał syna Beniaminem, a zmarłą pochował przy drodze do Efrata, na granicy Efraima i Beniamina, w pobliżu Rama, czyli nieco na północ od Jerozolimy. Później pokazywano jej grób w pobliżu Betlejem. Jeszcze lepiej jej pamięć uwypukliła literatura, przede wszystkim literatura biblijna. Księga Rodzaju o niej i jej siostrze szeroko opowiedziała w rozdziałach 29-35. Tekst ten nazwano jedną z najpiękniejszych opowieści romantycznych w Biblii. Księga Rut złożyła Racheli i Lei hołd jako tym, które -zbudowały dom Izraela- (4, 11). Z miejscem pochowania pierwszej skojarzyły się proroctwa mesjańskie (Mi 5, 1; Rt 4, 11; por. Jr 31, 15). Pojawiła się potem u św. Mateusza jako ta, co opłakuje dzieci, zgładzone z rozkazu Heroda (2, 17 n.). Jako taka weszła też do kościelnej liturgii. Niemało miejsca zajęła także w literaturze rabinistycznej. Filon z Aleksandrii wyżej od niej stawiał Leę. W Racheli dopatrywał się raczej tego, co w uczuciowości irracjonalne. Chwalili ją potem Ojcowie Kościoła, którzy przeszli jednak rychło do interpretacji alegorycznych. W Racheli i Lei dopatrzyli się figur Synagogi i Kościoła, potem także życia czynnego i kontemplatywnego. Podobne wątki rozwijali teolodzy średniowiecza. Do synaksariów i martyrologiów Rachela nie weszła. Wpisano ją jednak pod dniem 10 lutego do kalendarza palestyńsko-gruzińskiego, a gdzieniegdzie wymieniano także w dniu 11 lipca.
Symeon i Lewi na obrazie Gerarda Hoeta (1728) Symeon ( hebr. שִׁמְעוֹן) – postać biblijna z Księgi Rodzaju, drugi syn Jakuba i Lei . Kiedy Symeon wraz z braćmi udał się do Egiptu, by kupić ziarno, został tam jako zakładnik, żeby bracia przyprowadzili ze sobą Beniamina. Symeon był ojcem jednego z dwunastu pokoleń Izraela .
Tekst w przekładzie Biblii Tysiąclecia (wyd. 5). 1Pewnego razu – gdy tłum cisnął się do Niego, aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad jeziorem Genezaret – 2zobaczył dwie łodzie stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. 3 Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy. 4Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!» 5A Szymon odpowiedział: «Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i nic nie ułowiliśmy. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci». 6Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. 7Skinęli więc na współtowarzyszy w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały. 8Widząc to, Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: «Wyjdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny». 9I jego bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; 10jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona. A Jezus rzekł do Szymona: «Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił». 11I wciągnąwszy łodzie na ląd, zostawili wszystko i poszli za Nim. 12Gdy przebywał w jednym z miast, zjawił się człowiek cały pokryty trądem. Gdy ujrzał Jezusa, upadł na twarz i prosił Go: «Panie, jeśli zechcesz, możesz mnie oczyścić». 13Jezus wyciągnął rękę i dotknął go, mówiąc: «Chcę, bądź oczyszczony». I natychmiast trąd z niego ustąpił. 14A On mu przykazał, żeby nikomu nie mówił: «Ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż ofiarę za swe oczyszczenie, jak przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich». 15Lecz tym szerzej rozchodziła się Jego sława, a liczne tłumy zbierały się, aby Go słuchać i uzyskać uzdrowienie z ich niedomagań. 16On jednak usuwał się na pustkowie i tam się modlił. 17Pewnego dnia, gdy nauczał, siedzieli faryzeusze i uczeni w Prawie, którzy przyszli ze wszystkich miejscowości Galilei, Judei i z Jeruzalem. A była w Nim moc Pańska, tak że mógł uzdrawiać. 18Wtem jacyś mężczyźni, niosąc na łożu człowieka, który był sparaliżowany, starali się go wnieść i położyć przed Nim. 19Nie mogąc w żaden sposób go przenieść z powodu tłumu, weszli na płaski dach i przez powałę spuścili go wraz z łożem na sam środek, przed Jezusa. 20On, widząc ich wiarę, rzekł: «Człowieku, odpuszczone są ci twoje grzechy». 21Na to uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli się zastanawiać i mówić: «Kimże on jest, że wypowiada bluźnierstwa? Któż może odpuścić grzechy prócz samego Boga?» 22Lecz Jezus przejrzał ich myśli i w odpowiedzi na nie rzekł do nich: «Co za myśli nurtują w sercach waszych? 23Cóż jest łatwiej powiedzieć: „Odpuszczone są ci twoje grzechy”, czy powiedzieć: „Wstań i chodź”? 24Otóż żebyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów» – rzekł do sparaliżowanego: «Mówię ci, wstań, weź swoje łoże i idź do domu!» 25I natychmiast wstał wobec nich, wziął łoże, na którym leżał, i poszedł do swego domu, wielbiąc Boga. 26Wtedy zdumienie ogarnęło wszystkich; wielbili Boga i pełni bojaźni mówili: «Przedziwne rzeczy widzieliśmy dzisiaj». Krytyka literacka: uwagi natury translatorsko-filologicznej Komentowany fragment składa się z trzech jednostek, które ze względu na tematykę są łatwe do wyróżnienia. Pierwsza ukazuje cudowny połów ryb na jeziorze i powołanie pierwszych uczniów (w. 1-11), druga – uzdrowienie trędowatego (w. 12-16), a trzecia uzdrowienie sparaliżowanego (w. 17-26). Jeśli chodzi strukturę literacką pierwszego fragmentu, to uczeni zauważają jego precyzyjną kompozycję, którą określa się mianem kompozycji chiastycznej. Polega ona na tym, że poszczególne części odpowiadają sobie wzajemnie, z tym, że pierwsza część odpowiada ostatniej, druga – przedostatniej itd. W samym środku znajduje się element, który nie ma odpowiednika i – z reguły – właśnie ten element zawiera sedno przesłania teologicznego. W 5,1-11, po wprowadzeniu (w. 1-2), mamy następujące, odpowiadające sobie elementy: w. 3 (łódź wyrusza na jezioro, a Jezus naucza) i w. 11 (łódź wraca z rejsu, a uczniowie idą za Jezusem); w. 4 (Jezus poleca Piotrowi łowić ryby) i w. 10 (Jezus mówi do Piotra o łowieniu ludzi); w. 5 (Piotr wyznaje zaufanie względem Jezusa) i w. 8-9 (Piotr wyznaje swoją grzeszność). Centralnym elementem są w. 6-7, które opisują cudowny połów ryb. Drugi fragment nie ma już takiej kunsztownej struktury. Jeśli chodzi o jego gatunek literacki, to można go określić jako opis uzdrowienia. Podobnie jest z trzecim fragmentem. Mówiąc o trądzie (gr. lepra; hebr. ṣāra‘at) warto zauważyć, że niekoniecznie musi tu chodzić o chorobę, którą dziś określa się tym mianem (tzw. choroba Hansena). W starożytności jako trąd określano wszelkie zmiany skórne. Istotniejsze w tej chorobie od dokładnego opisania jej objawów było podkreślenie, że wiązała się ona z nieczystością rytualną, a więc stanem, który zamykał człowiekowi dostęp do sfery sacrum, a jednocześnie izolował go od społeczności. Z tego względu w opisie uzdrowienia trędowatego nie występuje czasownik „uzdrowić”, ale „oczyścić” (gr. katharidzo), bo najważniejszy w tym cudzie jest fakt przywrócenia człowieka do społeczności i fakt umożliwienia mu ponownej więzi z Bogiem w kulcie. W opisie cudu ważnym motywem jest gest Jezusa – dotknięcie trędowatego (w. 13). W ten sposób Jezus wykracza ponad panujące wówczas zasady, które zabraniały takiego gestu, ponieważ w ten sposób nieczystość rytualna „przenosiła się” na drugiego człowieka. Zasady te podane były w Torze (por. Kpł 13-14). Jezus jawi się tutaj jako ten, który jest ponad Torą, czyli – pośrednio – stawia siebie na równi z Bogiem JHWH. Polecenie pokazania się kapłanowi (w. 14) wiązało się z przepisem ST, wedle którego to kapłan oceniał, czy ktoś wyzdrowiał z trądu i w ten sposób oznajmiał, że czas nieczystości się zakończył. Polecenie, aby nikomu nic nie mówić z historycznego punktu widzenia było jak najbardziej możliwe. Jezus nie chciał wzbudzać sensacji i gromadzić ludzi zmotywowanych nie tyle pragnieniem słuchania Dobrej Nowiny, co raczej oglądaniem cudów (por. 5,16 i wzmianka o odejściu na pustkowie). Nie wydaje się natomiast słusznym doszukiwanie się u Łukasza jakiegoś systematycznego ujęcia tzw. sekretu mesjańskiego (charakterystycznego dla Marka). W opisie uzdrowienia paralityka akcent położony został nie na sam cudowny charakter zjawiska, co raczej na pytanie o naturę mocy (gr. dynamis), która przysługiwała Jezusowi (por. w 17). Samo wydarzenie jawi się tutaj (choć nie ma użytego tego terminu) jako znak, odsłaniający inną, duchową rzeczywistość. Moc, dzięki której Jezus uzdrawia, jest skuteczna także na innym, duchowym poziomie, stąd mowa tutaj o odpuszczeniu grzechów (w. 24). Jezus jawi się tutaj jako ten, kto daje zbawienie człowiekowi we wszystkich wymiarach jego życia, zarówno cielesnym, jak i duchowym. Łukasz, opisując samo przyjście ludzi niosących paralityka, precyzuje, że weszli oni najpierw na taras (gr. keramos). W ten sposób mógł dostosować opis do uwarunkowań hellenistycznej architektury. W tym opis Łukasza różni się od pozostałych ewangelistów, którzy trzymali się realiów palestyńskich. Fakt, że Jezus zna myśli swoich rozmówców (w. 22) pokazuje, że Łukasz chce Go przedstawić na podobieństwo proroków ST dysponujących ponadnaturalną mocą (por. Łk 2,35; 6,8; 9,47; 24,38). Orędzie teologiczne Podstawową ideą teologiczną komentowanego fragmentu jest Jezusowe dzieło gromadzenia wokół siebie ludzi, którym oferuje On dar zbawienia. U początku tego gromadzenia jest głos powołującego Jezusa, który domaga się odpowiedzi. Najpierw mamy pokazaną odpowiedź Piotra. Choć Piotr uznaje swoją niegodność w obliczu cudu połowu ryb, to jednak widać, że przed nim jeszcze daleka droga do pełnego zrozumienia misji Jezusa. Piotr określa siebie mianem grzesznego człowieka i prosi Pana, aby ten odszedł. Tymczasem Pan właśnie przyszedł to takich ludzi jak Piotr, aby ich podźwignąć z grzechu. Człowiek, który uznaje swój grzech nie powinien odsyłać Jezusa, ale – wręcz przeciwnie – powinien prosić Go, aby pozostał przy grzeszniku. Pozostawienie wszystkiego przez nowo powołanych uczniów pokazuje nam, na czym polega właściwa odpowiedź na Jezusowe wezwanie. Oznacza ona radykalną zmianę sytuacji życiowej i całkowite zdanie się na Pana. Łódź i sieci zapewniały rybakom byt materialny. Teraz całkowicie zaufać Bogu. Tutaj chodzi oczywiście o powołanie do misji apostoła. Warto pamiętać, że we wspólnocie Kościoła są także inne powołania. Inni, jak np. uzdrowiony z Gerazy (Łk 8,38-39) muszą pozostać w swoich środowiskach, aby tam dawać świadectwo. Sposób działania Jezusa w scenie połowu ryb i powołania uczniów pokazuje, kogo tak naprawdę Pan potrzebuje. Potrzebuje On ludzi, którzy pozwolą, aby On ich poprowadził, nawet jeśli wydaje się to sprzeczne z logiką (a takie wydają się instrukcje związane z połowem ryb). Sam połów jawi się jako piękna metafora ewangelizacji. Połów ryb nie polega bowiem na improwizacji, ale jest procesem dokładnie przygotowanym. Nie dokonuje się też automatycznie, ale wymaga wiele wysiłku (w starożytności rybacy pracowali z potężnymi sieciami). Dokładnie to samo możemy powiedzieć o ewangelizacji. Połów jest owocny jeśli jest pracą zespołową. Indywidualista nie poradzi sobie z łodzią i sieciami. Podobnie jest z głoszeniem Dobrej Nowiny. W obrazie łowienia ludzi dostrzegalny jest pewien paradoks. Normalnie ryba wyciągnięta z wody skazana jest na śmierć. Tymczasem „złowiony” człowiek ma przed sobą perspektywę zbawienia – życia wiecznego. Być może wiąże się to z postrzeganiem otchłani morskiej przez Żydów jako przestrzeni wrogiej dla człowieka, zamieszkiwanej przez monstra, takie jak Behemoth czy Lewiatan. Człowiek „złowiony” to człowiek uratowany z tej wrogiej mu przestrzeni. W opisie dwóch cudów należy podkreślić wymiar wiary. Oczyszczenie trędowatego i uzdrowienie paralityka jest owocem wiary: najpierw samego chorego (na trąd), a potem także ludzi, którzy przynieśli sparaliżowanego do Jezusa. Tak więc cud wynika z wiary, a nie na odwrót. Dziś ludzie często w przeżywaniu swojej wiary poszukują „efektów specjalnych”, które mają dla nich być dowodami na autentyczność misji Jezusa (ale także i Kościoła). Tymczasem pierwszeństwo ma właśnie wiara człowieka. Ona niejako „uruchamia” uzdrawiające działanie Jezusa. Wiarę tutaj rozumiemy w kategoriach biblijnych, jako zaufanie, więź z Bogiem, a nie jako intelektualne przyjęcie jakichś prawd. Doświadczenie mocy Jezusa skłania do stawiania pytań o Jego tożsamość. Pytania te nie mogą być jednak powierzchowne. Takie powierzchowne podejście widzimy w rozumowaniu uczonych w Piśmie i faryzeuszy. Dochodzą oni do pewnego momentu, w którym powinni złożyć wyznanie: Jezus jest Bogiem. Jednak nie są zdolni do tego. Powiązanie uzdrowienia z władzą odpuszczania grzechów każe nam także potraktować grzech jako chorobę duszy. Obie choroby, z których Jezus uzdrawia (trąd i paraliż) pokazują, czym w istocie jest grzech. Czyni on człowieka nieczystym i paraliżuje go. Ojcowie Kościoła: Będą Czcigodny podaje alegoryczne wyjaśnienie sceny połowu ryb: „te dwie łodzie reprezentują obrzezanie i nieobrzezanie. Pan to widzi, ponieważ wie, kto w każdym narodzie należy do Niego (…) Rybacy są doktorami Kościoła, ponieważ chwytają nas siecią wiary i wyprowadzają nas niejako na brzeg do ziemi żyjących. (…) Okrętem Szymona jest pierwotny Kościół, o którym św. Paweł mówi: Ten, który skutecznie działał w Piotrze dla apostolstwa wśród obrzezanych (Ga 2,8) Statek jest słusznie nazwany jednym, gdyż przy mnóstwie wierzących było jedno serce i jedna dusza (Dz 4,32). W komentarzu do drugiej sceny św. Ambroży koncentruje się na motywie dotknięcia trędowatego przez Jezusa: „Prawo zabrania dotykać trędowatego, ale Ten, który jest Panem Prawa, nie poddaje się Prawu, ale ustanawia Prawo; Nie dotknął dlatego, że bez dotykania nie mógłby go oczyścić, ale aby pokazać, że nie podlega Prawu i jako człowiek nie boi się nieczystości. On bowiem nie mógł podlegać nieczystości. Ten, który wybawiał innych od skażenia. Jan Chryzostom komentując scenę uzdrowienia paralityka zauważa: „Teraz, jeśli cierpimy cieleśnie, jesteśmy mocno zatroskani o to, aby pozbyć się tego cierpienia. Gdy jednak duszy przytrafia się krzywda, zwlekamy i nie uzyskujemy uleczenia także i z naszych cielesnych dolegliwości. Usuńmy więc źródło zła, a wody choroby przestaną płynąć”. Wpływ na malarstwo Rafael Santi (1483-1520) Cudowny połów ryb. Papież Leon X zlecił Rafaelowi zaprojektowanie kartonów do wykonania arrasów w dolnych części ścian Kaplicy Sykstyńskiej. W l. 1515-1516 Rafael stworzył rysunki temperą na kartonie, ilustrujące sceny z życia apostołów Piotra i Pawła. Siedem rysunków przetrwało do dziś i są przechowywane w Londynie (Victoria and Albert Museum) Anonimowa ilustracja przedstawiająca uzdrowienie paralityka przyniesionego przez czterech ludzi. Ilustracja ta znajduje się w czternastowiecznym manuskrypcie ormiańskim. Aktualizacja orędzia teologicznego perykopy w życiu świętych, współczesnych chrześcijan, w życiu i nauczaniu Kościoła Józef Ratzinger/Benedykt XVI (Wykład: Komunia – wspólnota – misja): „W słowach Jezusa «odtąd ludzi będziesz łowił» dotychczasowy zawód Szymona staje się alegorią przyszłego, w ten sposób jednak także w tej «spółdzielni rybackiej» zarysowuje się nowa «spółdzielnia», nowa communio. Chrześcijanie będą «spółdzielnią tej małej łodzi, Kościoła», będą stanowili dzięki powołaniu ich przez Jezusa, jedno zawdzięczane cudowi łaski, która po nocach pozbawionych nadziei przynosi całe bogactwo morza”. Jan Paweł II (Katecheza, „Cuda i znaki, które Jezus czynił (…) łączą się ściśle z wezwaniem do wiary. To wezwanie zachodzi w podwójnym znaczeniu: wiara uprzedza cud, co więcej – jest warunkiem jego spełnienia, z kolei: wiara stanowi następstwo cudu, niejako rodzi się z niego w duszy tych, którzy cudu doznali albo też byli jego świadkami. (…) Cud jest «znakiem» Jego obecności i Jego działania, znakiem, rzec można, szczególnie intensywnym”. Peter Seewald (Jezus Chrystus. Biografia, Kraków: Rafael 2011, s. 282): „Jezus nie skupia się na symptomach, lecz sięga korzeni zła: mocy grzechu. Nie zrównuje choroby z grzechem, lecz grzech z chorobą. Tym samym określa grzech jako przyczynę schorzenia. To w nim tkwi prawdziwa tragedia ludzkiej osoby. Występek, to brzemię dla świata, najważniejsze źródło stresu. To przyczyna straszliwych zranień. Grzeszne postępowanie niszczy relacje, zamiast zaufania tworzy nieufność, zamiast szczęścia – nieszczęście, zamiast pokoju – wojnę. Przemienia duszę człowieka, obracając w proch jego dobre wnętrze”. Kilka pytań czy problemów do refleksji; sugestia krótkiej modlitwy Jak mogę określić moją wiarę? Czy jest to wiara oparta o zaufanie wobec Boga? Czy jest to wiara zbudowana na fundamencie słowa Bożego? Czy jest to wiara poszukująca rzeczy nadzwyczajnych, cudów? Czy postrzegam grzech jako chorobę duszy? Jakie dostrzegam przyczyny tej choroby? W jaki sposób z tą chorobą walczę? W jakim stopniu patrzę na swoje przeżywanie wiary jako na udział w misji ewangelizacyjnej Kościoła? Modlitwa: O Prawdo! Światło mego serca! Spraw, by ciemność moja nie mówiła do mnie. Zagubiłem się w doczesności, dałem się opanować ciemności, lecz nawet w niej będąc kochałem Cię. Zbłądziłem (Ps 118, 176) i znów przypomniałem sobie Ciebie (Jon 2,8). Usłyszałem głos Twój za sobą, abym powrócił, a usłyszałem go z trudem z powodu zgiełku tylu niespokojnych. I oto teraz, patrz, powracam spocony i zadyszany do Twojego źródła. Niech mi nikt nie zabrania: z niego będę pił i dlatego będę żył. Ja sam nie chcę być życiem dla siebie. Źle żyłem z siebie i śmiercią byłem dla siebie. Teraz w Tobie z powrotem odzyskuję życie. Ty mów do mnie, Ty rozmawiaj ze mną! Uwierzyłem Twoim Księgom, a słowa ich są bardzo tajemnicze (św. Augustyn). Literatura Keener, Komentarz historyczno-kulturowy do Nowego Testamentu, Warszawa: Vocatio 2006, s. 134-135. Mickiewicz, Ewangelia według św. Łukasza. Rozdziały 1-11 (Nowy Komentarz Biblijny. Nowy Testament 3/1), Częstochowa: Edycja św. Pawła 2011, s. 279-302 Rosik, Jezus i Jego misja. W kręgu orędzia Ewangelii synoptycznych, Kielce: Verbum 2003, s. 206-218. Zbroja, Teologia słów „Duc in altum” (Łk 5, 4), Ruch Biblijny i Liturgiczny 54(2001), s. 1-10. Zdjęcie – przybliżające świat Biblii albo życie współczesnego człowieka (nawiązujące do treści komentowanego fragmentu) Model łodzi z czasów Jezusa. Fot. T. Siemieniec Ks. Tomasz Siemieniec
Przegląd Biblijny nr 12 (2020) Biuletyn DZIEŁA BIBLIJNEGO im. św. Jana Pawła II XII TYDZIEŃ BIBLIJNY 26 IV – 2 V 2020 Materiały, LUBLIN 2020 Środa, 29 kwietnia Wprowadzenie do liturgii
Biblijny syn Jakuba i Lei krzyżówka krzyżówka, szarada, hasło do krzyżówki, odpowiedzi, Źródła danych Serwis wykorzystuje bazę danych plWordNet na licencji Algorytm generowania krzyżówek na licencji MIT. Warunki użycia Dane zamieszczone są bez jakiejkolwiek gwarancji co do ich dokładności, poprawności, aktualności, zupełności czy też przydatności w jakimkolwiek celu.
Syn Boży (2014) - Kinowa wersja bijącego rekordy oglądalności serialu TV "Biblia", ukazująca losy Jezusa Chrystusa od narodzin po ukrzyżowanie i zmartwychwstanie.
Słownik biblijny dla dzieci i rodzicówWYROK - słowo określające proroctwo, które jest surowym upomnieniem i zarazem zapowiedzią karyBożej (Za 9, 1; Ml 1,1).WYSOKA RADA albo Synedrium - najwyższy trybunał żydowski, który od upadku władzy perskiejtworzyli arcykapłan i przedstawiciele znakomitych rodzin kapłańskich. Później weszli do niego takżewybitni nauczyciele Prawa. Wysoka Rada liczyła siedemdziesięciu jeden członków. W czasach JezusaWysoka Rada była podzielona na saduceuszów i faryzeuszy. Nazwa Synedrium (po aramejsku Sanhedryn)pojawiła się w I w. przed Chr. (Mk 15,1).WYZNANIE. “Nawróćcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie” - wołał Jan Chrzciciel na PustyniJudzkiej, zapowiadając przyjście Chrystusa. Wzywał ludzi do wyznania grzechów i zanoszenia próśb doBoga o ich przebaczenie. To jest jeden rodzaj wyznania. Innym jest jawne danie świadectwa wierze wJezusa Chrystusa. Jezus dał świadectwo o samym sobie, gdy Poncjusz Piłat zapytał Go, czy jest Mesjaszem(Mt 3,1-6; 1 Tm 6,11-14).WYŻYNY - słowo mające w Biblii różne znaczenia. Niekiedy znaczy: szczyt góry, niekiedy ołtarz albomiejsce składania ofiary. Może jednak oznaczać też sanktuarium poświęcone jakiemuś lokalnemu wzniesieniach ustawiano kamienie i aszery i czczono je jako bóstwa lokalne (2 Krl 21,3).ZABULON - szósty syn Jakuba i Lei, ojciec jednego z dwunastu pokoleń izraelskich, które osiedliło sięmiędzy jeziorem Genezaret a Morzem Śródziemnym. Pokolenie Zabulona znane było z dzielnych wojowników,a później z bogactwa osiągniętego dzięki handlowi z Fenicją. Potomkom Zabulona udało sięteż zamienić ziemię galilejską w żyzną krainę. Jezus wychowywał się w Nazarecie, położonym na ziemipokolenia Zabulona (Rdz 49,13; Sdz 4, 5,14; 6,35; Mt 4,12-15).ZACHARIASZ (zob. też Księga Zachariasza) - popularne imię biblijne, które znaczy: Jahwe pamięta. Zbardziej znanych postaci biblijnych imię to nosili:l. Zachariasz syn Iddo, kapłan i prorok, autor pierwszej części Księgi Zachariasza; drugą, anonimową,część tej księgi przypisuje się Zachariaszowi, synowi Berekiasza;2. Zachariasz, kapłan, któremu w czasie składania ofiary kadzielnej ukazał się anioł Gabriel i oznajmił, żejego żona Elżbieta urodzi syna. Zachariasz nie dał wiary słowom anioła, dotąd bowiem nie miał dzieci, aon i jego żona byli już starzy. Za niedowiarstwo pozostał niemy aż do dnia nadania dziecku imienia. Znanyjest tzw. Kantyk Zachariasza (Benedictus), w którym Zachariasz po narodzeniu syna dał wyrazwdzięczności Bogu i przepowiedział, że nastanie czas zbawienia dla ludu izraelskiego, a jego syn będzieprorokiem Najwyższego i przygotuje drogę na Jego przyjście (Za 1,1; Iz 8,2; Łk 1, “Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu” - tymisłowami zwrócił się Jezus do bardzo zamożnego zwierzchnika celników w Jerycho, który wspiął się nasykomorę, aby móc ujrzeć przechodzącego tamtędy nauczyciela z Nazaretu. Uczynił tak, ponieważ byłniskiego wzrostu, a lud nie pozwolił mu stać na przodzie, trudnił się bowiem pracą pogardzaną przezwszystkich Izraelitów. Jezus przechodząc obok sykomory, na którą wspiął się Zacheusz, zatrzymał się,kazał mu szybko zejść i “wprosił się" do jego domu. Zacheusz nie posiadał się z radości, że spotkało gotak wielkie szczęście. W domu przyznał się, że pobierał też niekiedy zbyt wysokie cło, ale przyrzekł, żenaprawi wszelkie wyrządzone zło i rozpocznie nowe życie. Jezus zaś słysząc, że lud szemrze, iż poszedłw gościnę do grzesznika, powiedział: “...Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło” (Łk19,1-10).ZACZYN (zob. też Chleb). Zamiast drożdży używano w dawnych czasach zaczynu (zakwasu), abyspulchnić ciasto do wypieku chleba. Przygotowywano go w ten sposób, że mąkę mieszano z wodą i pozostawianotak długo, aż się zakwasiła, sfermentowała. Tak powstały zaczyn dodawano następnie do nowegociasta, przygotowywanego do wypieku chleba. Jezus porównuje królestwo niebieskie do zaczynu. Maono, tak jak zaczyn, działać w ukryciu i sprawiać, by ludzie stawali się coraz lepsi (Mt 13,33; 1 Kor 5,6-8).ZADATEK - termin kupiecki, oznaczający zapłacenie części ceny kupna i jednocześnie gwarancję zapłaceniapozostałej części. Paweł posługuje się tym słowem w swych listach, aby wyrazić myśl, że daryDucha Świętego są zadatkiem pełnej chwały, która oczekuje chrześcijan (Ef 1,14).IW PAX Warszawa 1996 96Słownik biblijny dla dzieci i rodzicówZARZĄDCA - sługa lub niewolnik, któremu pan domu zlecił nadzór nad służbą czy w przypowieściach często przedstawia zarządcę jako wzór wierności i roztropności. Obraz zarządcyodnosi się też do wszystkich chrześcijan, gdyż im zostało powierzone całe bogactwo Ewangelii (Rdz43,19; 1 Kor 4,1-2).ZASTĘPY - odpowiednik hebrajskiego słowa sebaot, które znaczy: pan potęg, zastępów. “Pan Zastępów”jest imieniem Bożym, które po raz pierwszy pojawiło się w Księgach Samuela. Sebaot może oznaczaćalbo zastępy wojowników Izraela, albo zastępy gwiazd, albo - i najczęściej - zastępy aniołów; mawskazywać, że cały świat znajduje się w rękach Boga (1 Sm 17,45).ZATRACENIE - to nowotestamentowe słowo oznacza unicestwienie, zniweczenie albo upadek, zagładę,zgubę. Judasz Iskariota został nazwany “synem zatracenia” (J 17,12).ZAZDROSNY. W Biblii często Boga nazywa się “zazdrosnym”. Izrael ma czcić tylko Jego. On ma byćjego jedynym Bogiem. Bóg żąda, żeby jego lud był Mu wierny i nie służył żadnym innym bogom (Wj20,5).ZBAWIENIE, ZBAWICIEL Te ważne słowa biblijne znaczą: ratować, ocalać, wybawiać, uzdrawiać,zbawiać i wybawca, zbawca. Podsuwają myśl o pewności, bezpieczeństwie, powodzeniu, dobrobycie,pomyślności, dobrym zdrowiu, a także o moralnym i duchowym wyzwoleniu. Biblia opowiada historięwyzwolenia człowieka, historię, w której Bóg pomaga człowiekowi wyzwolić się od dawnych, złych,nawyków i rozpocząć nowe, lepsze życie. Ten “plan zbawienia” Bóg zaczął urzeczywistniać w czasachstarotestamentowych, a doprowadził do końca w Jezusie Chrystusie, Zbawicielu. Jezus jest Tym, którywybawia ludzi z grzechów. W Nim okazała się w pełni - zwłaszcza w Jego śmierci krzyżowej - miłośćBoga do ludzi. Mocą miłości do Boga i do ludzi Jezus dokonuje swego zbawczego czynu i ustanawiapokój między Bogiem i człowiekiem. Odrzucając grzech, opowiadamy się za Jezusem i Jego dziełemzbawienia (Ps 68,19-21; Łk 2,11).ZBIÓR KŁOSÓW pozostałych na ściernisku i oliwek pozostawionych na drzewach. Jedno z praw izraelskichpozwalało ludziom ubogim zebrać z pól pozostawione przez żniwiarzy kłosy, a nawet zbioru ogrodnikowi wolno też było tylko raz trząść gałązki oliwek; owoce, które pozostały, moglizebrać obcy, sieroty i wdowy. Do nich należały także pozostawione na krzewach winogrona (Pwt24,19-22; Rt 2,2).ZEBEDEUSZ - rybak, który mieszkał nad jeziorem Genezaret, w pobliżu miasta Betsaida. Gdy pewnegodnia naprawiał sieci w łodzi, przyszedł Jezus i ujrzawszy jego synów, Jakuba i Jana, powołał ich naswych uczniów, a oni natychmiast porzuciwszy wszystko, poszli za Nim (Mt 27,56; Mk 1,19-20).ZELOTA. Apostoł Szymon nosił przydomek Zelota, to znaczy Gorliwy. Prawdopodobnie należał wcześniejdo stronnictwa zelotów, których celem było wyzwolenie Izraela spod władzy pogańskich prowadzili wojnę podziemną z wojskami okupacyjnymi i dlatego zagrażali także tym Żydom, którzywspółpracowali z Rzymianami. Być może, również Barabasz, którego Rzymianie uznali za buntownikagodnego śmierci, był zelotą, zbrojnie walczącym o wolność swego narodu (Łk 6,15; 23,19).ZIELONE ŚWIĘTA (zob. też Święta) - święto żydowskie, uroczyście obchodzone pięćdziesiąt dni poŚwięcie Paschy. W Starym Testamencie nazywa się je także Świętem Tygodni, Świętem Zbiorów alboŚwiętem Pierwocin. Święto to było świętem dziękczynnym na zakończenie zbiorów jęczmienia. Z najprzedniejszejmąki pieczono w tym dniu dwa chleby, które składano w ofierze w świątyni. W tym świętymdniu zstąpił na uczniów zebranych w Wieczerniku Duch Święty. Uczniowie usłyszeli jakby szumgwałtownego wichru, a nad ich głowami ukazały się języki ognia. To wydarzenie uważa się za początekKościoła chrześcijańskiego (Kpł 23,15-20; Dz 2,1-14).ZŁO. Bóg nie stworzył zła. Pojawiło się ono za sprawą pierwszych ludzi, Adama i Ewy, którzy dali sięzwieść szatanowi i sprzeniewierzyli się woli Bożej. Złem jest wszystko, co jest przeciwieństwem zło fizyczne, które ludzie wyrządzają sobie nawzajem, i zło moralne, które wypływa z ludzkiegoserca. Biblia opowiada o długiej walce między dobrem a złem w ludzkim życiu. Bóg pomaga odnieśćczłowiekowi zwycięstwo nad złem. Posłał swego Syna, Jezusa Chrystusa, który przez swą śmierć izmartwychwstanie uwolnił nas spod władzy wszelkiego zła (Rdz 1-12; Rz 8).IW PAX Warszawa 1996 97Page 7 and 8: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 10: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 13 and 14: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 15 and 16: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 17 and 18: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 19 and 20: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 21 and 22: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 23 and 24: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 25 and 26: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 27 and 28: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 29 and 30: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 31 and 32: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 33 and 34: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 35 and 36: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 37 and 38: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 39 and 40: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 41 and 42: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 43 and 44: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 45 and 46: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 47 and 48: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 49 and 50: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 51 and 52: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 53 and 54: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 55 and 56: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 57 and 58: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 59 and 60: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 61 and 62: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 63 and 64: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 65 and 66: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 67 and 68: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 69 and 70: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 71 and 72: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 73 and 74: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 75 and 76: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 77 and 78: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 79 and 80: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 81 and 82: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 83 and 84: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 85 and 86: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 87 and 88: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 89 and 90: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 91 and 92: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 93 and 94: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 95: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 99 and 100: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 101 and 102: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 103 and 104: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 105 and 106: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 107 and 108: Słownik biblijny dla dzieci i rodzPage 109 and 110: Słownik biblijny dla dzieci i rodz
Nabram (syn Jakuba i Anny) (1795 - 1849) family tree on Geni, with over 250 million profiles of ancestors and living relatives. People Projects Discussions Surnames
Słownik biblijny dla dzieci i rodzicówwienia dla całego świata. Ostatnie pięć anonimowych rozdziałów tej księgi przypisywano starszemu Zachariaszowi,synowi W czasach biblijnych książki czy też księgi nie miały takiej formy jak obecnie. Księgą byłwówczas zwój papirusowy albo zwój z wygarbowanej skóry zwierzęcej, z pergaminu. Zwoje te częstobyły zapisane po obu stronach (2 Krl 22,8; 23,3).KSIĘGI KRONIK. Dwie Księgi Kronik Starego Testamentu przekazują wiele informacji o historii królestwaJudy, zwłaszcza o dziejach tego królestwa od czasu panowania Saula do niewoli babilońskiej.“Kronikarz" opowiada szczegółowo o Dawidzie i Salomonie, służbie Bożej sprawowanej w świątyni i okrólach, którzy przestrzegali przykazań KRÓLEWSKIE. Pierwsza i Druga Księga Królewska opisują czterysta lat dziejów królówIzraela i Judy. Swą historię rozpoczynają od ostatnich dni króla Dawida, a kończą ją mniej więcej na 500r. przed Chr. Autor stara się przede wszystkim ukazać, w jaki sposób Bóg działał wobec swego ludu poprzezzmienne koleje historii. Dlatego osądza poszczególnych królów zasadniczo według tego, jak służylijedynemu, prawdziwemu Bogu. W księgach tych znajduje się wiele pięknych opowiadań o dobrych iszlachetnych mężach, ale są i takie, które mówią o złych królach i ich niegodziwych czynach. Obydwieksięgi ukazują drogi, na których Bóg towarzyszy MACHABEJSKIE. Tytuł obydwu ksiąg machabejskich pochodzi od przydomka Machabeusz(Młot), który nosił Juda, syn Matatiasza, główny bohater wyzwoleńczych walk narodu izraelskiego z państwemSeleucydów. Druga Księga Machabejska nie kontynuuje historii opowiedzianej w Pierwszej Księdze,lecz niezależnie od niej mówi o wydarzeniach zawartych w pierwszych siedmiu rozdziałach PierwszejKsięgi. Historia przedstawiona w obydwu księgach machabejskich obejmuje lata 175-135 przed SAMUELA. Pierwsza i Druga Księga Samuela należą do izraelskich ksiąg historycznych iopowiadają o końcowym okresie rządów sędziów nad Izraelem, a właściwie o dziejach ostatniego z sędziówizraelskich, Samuelu, i o ustanowieniu władzy królewskiej w Izraelu. Zawierają one wiele pięknychopowiadań, a więc opowiadanie o samym Samuelu, powołaniu Saula i Dawida na królów, walceDawida z Goliatem, wielkiej przyjaźni między Dawidem a Jonatanem, walkach prowadzonych przezDawida, umacnianiu królestwa Dawidowego, przeniesieniu stolicy królestwa z Hebronu do księgi donoszą o wielu złych rzeczach, które wydarzyły się w życiu ludu izraelskiego, ale też ojego szlachetności i wierze w jedynego zob. Święto NamiotówKUMRAN (QUMRAN), zob. Rękopisy znad Morza MartwegoKWIRYNIUSZ. Łukasz wspomina w swej Ewangelii o wielkorządcy Syrii, Kwiryniuszu, który na mocyogólnego rozporządzenia Cezara Augusta rozkazał przeprowadzenie spisu ludności na swoim terenie. Ztej racji, że Judea należała wówczas do prowincji Syrii i podlegała jego władzy, rozporządzenie to dotyczyłoteż Józefa pochodzącego z domu Dawidowego. Zgodnie z rozporządzeniem każdy musiał się zapisaćw swoim mieście rodowym. Józef mieszkający wówczas w Galilei, w mieście Nazaret, udał się więcdo Judei, do Betlejem, by tam zapisano go wraz z Maryją, która była jego żoną (Łk 2,2-5).LABAN (zob. też Charan) - wujek Jakuba, ojciec Lei i Racheli. Laban żył w Charanie i był właścicielemwielkich stad owiec i kóz. Do niego udał się Jakub, uciekając przed gniewem swego brata, Ezawa. Przebywającw domu Labana, pokochał Rachelę. Zanim jednak otrzymał ją za żonę, musiał służyć Labanowiprzez siedem lat. Ponieważ jednak zwyczaj nakazywał wydanie za mąż najpierw córki starszej, a była niąLea, przeto Jakub, chcąc otrzymać za żonę Rachelę, musiał pracować następne siedem lat. Jakub więc pokolejnych siedmiu latach wziął za żonę Rachelę, ale nadal służył Labanowi, aby zapracować na własnetrzody. Przez cały czas pobytu u Labana Jakub czuł, że jest przez niego oszukiwany. W końcu z całą rodzinąi majątkiem uciekł od Labana i udał się do ziemi swego ojca, Izaaka. Laban dowiedziawszy się otym, puścił się w pościg i dopędził Jakuba na wyżynie Gilead. Wszystko się jednak dobrze i Jakub pogodzili się i zawarli przymierze (Rdz 29 i 31).LAKISZ - kananejskie miasto-twierdza, które strzegło głównej drogi prowadzącej do Jerozolimy. Jakpodaje Biblia, Jozue zdobył je i obrócił w perzynę. Później królowie Judy odbudowali bramy, wieże iIW PAX Warszawa 1996 46Słownik biblijny dla dzieci i rodzicówwysokie mury Lakisz. Kazali wykopać też głębokie studnie, aby zapewnić miastu dostatek wody. W 587r. przed Chr. Asyryjczycy zburzyli Lakisz, a jego mieszkańców uprowadzili do Niniwy. W trakcie prowadzonychtu wykopalisk natrafiono na ślady pożaru z czasów Jozuego, ruiny perskiego pałacu i bardzostare inskrypcje hebrajskie (Joz 10,31-34; 2 Krl 18,14-17; Jr 34,7).LAMEK, którego imię znaczy: silny młodzieniec, był potomkiem Kaina. Jak podaje Biblia, jeden z jegosynów, Tubal-Kain, był pierwszym człowiekiem, który sporządzał wszelkie narzędzia z brązu i z syn Lameka, Jabal, był praojcem wszystkich mieszkających pod namiotami i pasterzy, a syn trzeci -Jubal - ojcem wszystkich grających na cytrze i flecie. Inny Lamek pochodził od Seta i był ojcem Noego(Rdz 4,19-24; 5,25-29).LAMENT, zob. PłaczLAMENTACJE. Być może, jest to najsmutniejsza księga Starego Testamentu. W pięciu żałobnych pieśniachprzedstawia w poetyckiej formie żałobę w Judzie z powodu zburzenia Jerozolimy i świątyni. Gdyw 597/596 r. król babiloński Nabuchodonozor zdobył Jerozolimę, uprowadził do Babilonu jako jeńcówsetki Żydów. Byli oni świadomi, że okazali się niewierni swemu Bogu i czynili zło. Księga Lamentacjijest zatem wyrazem również ich żalu i tęsknoty za lepszymi czasami. Za autora tej księgi uważa się (zob. też Światło). Znane z czasów biblijnych lampy to gliniane miseczki, których krawędzietak formowano, by mogły podtrzymywać knot zanurzony w oliwie. Jezus pewnego razu porównał królestwoBoże do dziesięciu panien, które wzięły lampy i wyszły na spotkanie pana młodego, aby oświecićmu drogę do domu weselnego. Pan młody jednak się spóźniał. Gdy rozległo się wołanie, że nadchodzi,panny zaczęły opatrywać swe lampy i okazało się, że nie wszystkie zabrały dość oliwy. Tylko pięć z nichmiało jej pod dostatkiem, pięć pozostałych pobiegło ją kupić. W tym czasie przyszedł pan młody i pięćpanien, oczekujących z płonącymi lampami, weszło z nim do domu na ucztę weselną. Gdy przybiegłopięć pozostałych panien, nie mogły już wejść, ponieważ drzwi zamknięto. Przypowieść ta ma przypominaćludziom, że zawsze powinni być gotowi na przyjście królestwa Bożego (Mt 25,1-11).LAODYCEA - ważne miasto handlowe, położone w pobliżu Kolosów w Azji Mniejszej. Miasto to byłosławne także dzięki szkole medycznej, istniejącej przy świątyni Asklepiosa. Chrześcijanie mieszkający wLaodycei nie cieszyli się dobrą opinią. Mówiło się o nich, że są “letni”: ani zimni, ani gorący. Bogactwo iwygodne życie uczyniło ich duchowo i fizycznie gnuśnymi (Ap 3,14-22).LATOROŚL WINNA, zob. WinnicaLEA - starsza córka Labana, która była jedną z żon Jakuba. Sześciu synów Lei - Ruben, Symeon, Lewi,Juda, Issachar, Zabulon - zostało ojcami sześciu pokoleń izraelskich (Rdz 29 i 30).LEGION (zob. też Gergezeńczycy), jednostka w armii rzymskiej, licząca sześć tysięcy żołnierzy. Gdypewnego razu Jezus przybył do krainy Gergezeńczyków, wybiegł mu naprzeciw człowiek opętany przezzłe duchy. Jezus zapytał go, jak mu na imię, a on odpowiedział: “Legion”, co miało oznaczać, że weszłoweń wiele złych duchów. Wówczas Jezus wypędził je z owego człowieka i pozwolił im wejść w trzodęświń, która natychmiast pędem zbiegła po urwistym brzegu jeziora, wpadła do wody i utonęła (Łk 8,30).LEN (zob. też Bisior). Gdy wywiadowcy wysłani przez Jozuego potajemnie weszli do Jerycha, schronilisię w domu Rachab, która ukryła ich przed strażami miasta pod suszącymi się na dachu łodygami len czesano, a z otrzymanych w ten sposób włókien sporządzano przędzę, z której tkano uprawiano także w Egipcie. Był to najstarszy surowiec, z którego wykonywano tkaninę (Joz 2,1-14).LEW. Dla ludzi czasów biblijnych, jak zresztą i dla współczesnych, lew to symbol siły i mocy. Lwy żyływówczas w całej Palestynie, zwłaszcza jednak w dolinie Jordanu, dlatego pisarze starotestamentowi częstoo nich wspominają (Sdz 14,18; Jr 49,19).LEW Z POKOLENIA JUDY. Apokalipsa św. Jana nazywa Chrystusa Lwem z pokolenia Judy, wskazując,że okaże się On, tak jak pokolenie Judy, zwycięzcą (Rdz 49,9; Ap 5,5).LEWI - trzeci syn Jakuba i Lei oraz ojciec jednego z pokoleń izraelskich, Lewitów (Rdz 29,34).LEWIATAN - nazwa bliżej nieokreślonego potwora morskiego. Być może chodzi o jakąś olbrzymiąrybę, wieloryba, węża morskiego czy krokodyla (Ps 104,26; Hi 40,25).IW PAX Warszawa 1996 47
PRAHA - Pavel Landovský miloval ženy a často se ženil. Ze čtyř manželství mu vzešla rozkošatělá rodina, která napříč udržovala těsné vazby a všechny manželky se nejčastěji scházely jako kruh přítelkyň kolem původce toho všeho. Jeho jediný syn Jakub z třetího manželství je osmatřicetiletý pražský advokát
Jego imię stało się synonimem zdrajcy. Jest obłożone tak silną anatemą kulturową, że w niektórych krajach (np. w Niemczech) nie wolno go nadawać dzieciom. Tymczasem zdrajca z ogrodu Getsemani nie był jedynym Judaszem w gronie uczniów Jezusa. W dwóch starszych ewangeliach – Marka i Mateusza – występuje tylko jeden Judasz, ten z przydomkiem Iskariota. Natomiast Łukasz i Jan wspominają także o drugim Judaszu, bracie Jakuba. Ale tego ewangeliści Marek i Mateusz nazywają Tadeuszem. Być może uważali, że umieszczenie dwóch Judaszów w gronie 12 apostołów zdezorientuje czytelników i zmniejszy nienawiść do zdrajcy. Nadając „dobremu Judaszowi” imię Tadeusz, zmyli z niego hańbę noszenia tego samego imienia co renegat. Podobny zabieg zastosowali Łukasz i Jan, tyle że ich intencje były dokładnie odwrotne. Prawdopodobnie specjalnie podali prawdziwe imię drugiego Judasza, aby pokazać, że zdrajca niczym się nie wyróżniał wśród innych uczniów, nawet imieniem. Mimo że Judasz Iskariota jest wspomniany w ewangeliach aż 24 razy, to tak naprawdę nie mamy dziś pojęcia, kim był i dlaczego przyłączył się do uczniów Jezusa. Mrok tajemnicy z lekka jedynie rozjaśnia przydomek Iskariota. Nie wiemy zresztą, czy było to przezwisko czy może drugie imię. Niektórzy językoznawcy uważają, że ten grecki przydomek pochodzi z języka hebrajskiego i oznacza męża z Kariotu, miasta położonego w południowej Judei. Hebrajski przedrostek „is” należy tłumaczyć jako „mężczyzna”. Ewangelista Jan podaje nawet ważną wskazówkę, że ojcem owego Judasza był Szymon Iskariota. Wielu biblistów podkreśla jednak, że istnieje zasadnicza różnica między wyrazami Iskariota i Is-kariot. Brytyski badacz Geza Vermes jest przekonany, że słowo „kariot” pochodzi od hebrajskiego „qiryah” (miasto). Nie chodzi tu jednak o jedno z wielu miast Judei czy Samarii w tamtej epoce. Mieszkańcy prowincji tak nazywali tylko Jerozolimę. Jest to odpowiednik dzisiejszego określenia „stolica” lub „metropolia”. Innymi słowy, pochodzący z judejskiej prowincji apostołowie nadali Judaszowi łatkę „miastowego” lub „mieszczucha”. To może także tłumaczyć, dlaczego ten uczeń Jezusa od samego początku wędrówki z Mistrzem z Nazaretu był tak bardzo wyobcowany. Być może to także wyjaśnia jego intelektualny stosunek do nadzwyczajnych wydarzeń, których był świadkiem. Judasz „Mieszczuch” przemierzał prowincję w towarzystwie prostych „wieśniaków”, których Pan wyznaczył na głosicieli jego nauk. Ten wychowany w Jerozolimie „intelektualista”, który prawdopodobnie znał Torę i pisma proroków, mógł oceniać misję Jezusa przez pryzmat swojej wiedzy. Podobnie jak później uczynił to Tomasz Apostoł, Judasz „Mieszczuch” jawi się jako sceptyk, który nie do końca potrafi sobie wytłumaczyć, czego właściwie jest świadkiem. Niektórzy bibliści uważają, że Kariot to zniekształcona nazwa starożytnego miasta Kerioth, o którym wspomina Księga Jozuego, lub miejsca zwanego Tel Qirrioth na pustyni Negew. Historyk James Robinson wspomina też o Askarocie lub Azkarze niedaleko kananejskiego miasta Shechem, wymienionego jeszcze w listach z Amarny. W poszukiwaniu tożsamości zdrajcy Istnieje jeszcze jedno wytłumaczenie przydomku Iskariota. Niektórzy badacze Biblii kojarzą go z żydowskim stronnictwem sykariuszy, którzy w I w. byli zaciekłymi wrogami Rzymian i mieli ambiwalentny stosunek do reguł judaizmu świątynnego. Nazwa „sykariusze” (łac. sicarii) wywodzi się od łacińskiego rzeczownika „sica”, oznaczającego krótki sztylet. Można więc powiedzieć, że byli raczej sektą skrytobójców, którzy sztyletami zabijali Rzymian i żydowskich kolaborantów. W filmie „Jezus z Nazaretu” z 1977 r. włoski reżyser Franco Zefirelli ukazał Barabasza jako typowego sykariusza, mordującego rzymskiego legionistę przed wejściem do Świątyni Jerozolimskiej. Skoro mowa o Barabaszu, drugim oskarżonym, który stanął obok Chrystusa przed sądem Poncjusza Piłata, to również on stanowi wielką zagadkę historyczną. Kim był i dlaczego w końcowym akcie dramatu Jezusa wzbudzał tak silne emocje Rzymian i Żydów? Prawdopodobnie nazywał się Jezus Barabasz. Żyjący na przełomie II i III w. grecki historyk Orygenes, jeden z najważniejszych ówczesnych komentatorów Pisma Świętego, podkreślał, że wiele manuskryptów opisywało Barabasza właśnie tymi dwoma imionami. Z tego faktu część współczesnych badaczy Biblii wysnuła dość kontrowersyjną hipotezę, że Jezus Barabasz i Jezus Chrystus byli tą samą osobą. Według nich przed rzymskim prokuratorem Poncjuszem Piłatem stanął człowiek, którego apostołowie nazywali Jezusem Synem Ojca – po hebrajsku: Joszua Bar Abbas. Ta zniekształcona forma znanego dzisiaj imienia Barabasz zachowała się w języku arabskim jako Abbas, czyli „syn ojca” lub „surowy”. W ten oto sposób historia Barabasza, jaką znamy z Ewangelii, może być wynikiem fałszerstwa dokonanego przez autora źródłowej opowieści, z której wiedzę czerpali ewangeliści Marek, Mateusz, Łukasz i Jan. Jakie z tego płyną wnioski? Czy Jezus i Barabasz byli tą samą osobą uwiezioną za bunt i zabójstwo (Mk 15,7; Łk 23,19)? Jak to możliwe, by Jezus Chrystus Syn Ojca był Barabaszem, którego ewangelista Jan expressis verbis nazywa zbrodniarzem (J 18,40)? Czy ten trop prowadzi nas do wyjaśnienia zagadki postępowania Judasza Iskarioty, który być może wcale nie był mieszkańcem Kariotu ani Jerozolimy, ale skrytobójcą z sekty sykariuszy? Może więc czyn Judasza to forma zemsty na jednym z kompanów, który na przykład nie wypełnił zleconej mu misji? Należy pamiętać, że sykariusze byli znienawidzonymi zamachowcami, którzy terroryzowali Jerozolimę. Mordowali ludzi w tłumie. Najczęściej kapłanów, pielgrzymów lub dostojników, których posądzali o kolaborację z Rzymianami. Potępiali ich faryzeusze i saduceusze, przedstawiciele elit i plebs. Ich radykalne metody były jawnie piętnowane przez kapłanów. Za to odrzucenie sykariusze zemścili się w 68 r. podczas oblężenia Jerozolimy przez Rzymian. Złamali wówczas starożytną tradycję i w drodze losowania wybrali na arcykapłana prostego kamieniarza Fanazesa (Fanniego), syna Samuela, którym pozostali kapłani wyraźnie gardzili. Sykariusze byli więc w pewnym sensie rewolucjonistami, pragnącymi nie tylko wyzwolić lud Izraela spod rzymskiej niewoli, ale także stworzyć społeczeństwo wolne od krępujących go zasad prawa mojżeszowego czy podziału kastowego. Ich wizja Izraela przypominała pod pewnymi względami nauki Jezusa z Nazaretu. Odrzucała jednak miłosierdzie wobec wrogów. Idąc tym kontrowersyjnym tropem, znajdujemy wytłumaczenie, dlaczego Jezus został ukrzyżowany jak buntownik, a nie pospolity przestępca. Stosowana przez sykariuszy strategia walki skrytobójczej budziła przerażenie wśród elit żydowskich i rzymskich. Nikt nie mógł się czuć bezpiecznie. Skrytobójcy czaili się wszędzie i cechowali się bezwzględnością właściwą dzisiejszym zamachowcom ekstremistom. Autopromocja Specjalna oferta letnia Pełen dostęp do treści "Rzeczpospolitej" za 5,90 zł/miesiąc KUP TERAZ Czy wolno nam powiązać z nimi Jezusa z Nazaretu lub Judasza Iskariotę? W pierwszym przypadku ta afiliacja jest zdecydowanie za daleka. Sugestia Orygenesa nie jest żadną podstawą, aby łączyć Jezusa z Barabaszem. Najlepiej różnicę między tymi dwiema postaciami wskazał kardynał Joseph Ratzinger, który stwierdził, że Barabasz robił wrażenie „sobowtóra Jezusa, który na inny sposób wysuwa te same roszczenia”. Jednak w przypadku Judasza Iskarioty powiązanie z sektą sykariuszy jest zdecydowanie bardziej prawdopodobne. Być może to radykalne stronnictwo wyznaczyło Judasza jako obserwatora, którego zadaniem było wcielić się w ucznia Jezusa, aby poznać jego plany polityczne? Stąd też znajdujemy odpowiedź, dlaczego mimo wyraźnego niepokoju Mistrz z Nazaretu nie odrzucił jego prośby o udział w misji. Kto bowiem odrzuca propozycję zamachowca, terrorysty czy płatnego mordercy? Oczywiście to czyste spekulacje. W ewangeliach nie znajdziemy żadnego potwierdzenia powiązań Judasza z sykariuszami. Brytyjski badacz Peter Stanford zwrócił uwagę, że do „eskalacji działalności sykariuszy doszło długo po śmierci Judasza, która nastąpiła w 33 r.”. Przeciwnicy hipotezy łączącej Judasza z sykariuszami podkreślają, że przydomek Iskariota nie pochodzi od łacińskiego „sicarii”, ale od aramejskiego słowa „sheqarya”, oznaczającego oszusta lub człowieka fałszywego. Być może więc to przezwisko zostało nadane Judaszowi przez ewangelistów już po jego śmierci. Dwunasty apostoł był zatem Judaszem „Fałszywym”, o czym Marek, Mateusz, Łukasz i Jan informują nas już na początku swojej opowieści. Stosują więc pewną formę ostrzeżenia – uważaj, czytelniku, nie daj się zwieść pozorom, mimo że jest uczniem naszego Pana, to człowiek z gruntu zły i fałszywy. Ziemia pełna Judaszów Poszukując tożsamości największego renegata w dziejach, badacze skupiają się głównie na jego przydomku, chociaż to nie przydomek, a pierwsze imię stało się w naszej kulturze synonimem zdrajcy. Czy słusznie? Imię Judasz – grecka forma hebrajskiego Jehuda lub Juda – było w I w. równie popularne jak dzisiaj Piotr, Paweł czy Jan. Judasz nie jest w Biblii jedyną postacią o tym imieniu. Nosi je także Juda, syn biblijnego patriarchy Jakuba i Lei, protoplasta jednego z rodów Izraela. Według Biblii jego potomkami byli król Dawid, jego syn Salomon i sam Jezus Chrystus. To imię nosi również wspomniany brat Jakuba, zwany w pismach kościelnych Lebeuszem, Judą Jakubowym lub św. Tadeuszem Judą. Najwybitniejszym z owych biblijnych Judaszy jest Juda Machabeusz, naczelny dowódca żydowskich wojsk w czasie powstania przeciw dynastii Seleucydów (167–160 r. Jego pamięć jest do dzisiaj czczona podczas Chanuki, nazywanej też Świętem Świateł. Innym Judaszem zapisanym na kartach historii Izraela był Juda z Gamali, zwany także Judą Galilejczykiem, przywódca powstania w 6 r. i współzałożyciel stronnictwa zelotów. Choć tak wielu biblijnych bohaterów nosiło imię Judasz (Juda), to przez ostatnie 2 tysiące lat zostało ono naznaczone pogardą i nienawiścią. Stało się niemal synonimem największej podłości, jaką może wyrządzić jeden człowiek drugiemu. Stąd w światowej kulturze jest tyle negatywnych odniesień do tego imienia. Fatalna liczba 13 też jest kojarzona z Judaszem, który był trzynastą osobą wymienioną wśród uczestników Ostatniej Wieczerzy, chociaż akurat to skojarzenie zapożyczono ze starszego od chrześcijaństwa zaratusztrianizmu. W średniowiecznej Francji odrę nazywano chorobą Judasza, a w Niemczech 1 kwietnia obwołano „imieninami Judasza”, bo wtedy ludzie wzajemnie się oszukiwali lub robili sobie złośliwe psikusy. Dzisiaj jedynie Żydzi używają tego imienia. Ale czy zasługuje ono aż na takie napiętnowanie? Chrześcijanie zapomnieli, że jednym z założycieli społeczności chrześcijańskiej w Jerozolimie był Judasz Barsabbas, o którego szlachetnej misji wspominają Dzieje Apostolskie. Podobnie zapomnianą postacią jest biskup Judasz, przywódca kościoła jerozolimskiego w latach 106–135. I w końcu opisany w Ewangelii Judasz lub Juda, jeden z czterech braci Jezusa. Kościół naucza, że byli to bracia przyrodni z poprzedniego małżeństwa Józefa. Oczywiście jest to zabieg mający na celu utrzymanie dogmatu o dziewictwie Marii, matki Jezusa. Nie mamy jednak najmniejszych powodów, aby taką interpretację uznać za bardziej wiarygodną niż fakt, że byli oni rodzonymi braćmi Mistrza z Nazaretu. Fakt czy fikcja literacka? W Nowym Testamencie postaci Judasza Iskarioty poświęcono łącznie 1200 słów. Niby wiele, ale jakże mało nadal o nim wiemy. Ewangeliści wcale nie kryją swojego stosunku do tego człowieka. Marek, Mateusz, Łukasz i Jan przedstawiają go jako człowieka obłudnego, który w najbardziej dramatycznym momencie walnie przyczyni się do ukrzyżowania Jezusa. Judasz jest napiętnowany od początku, żeby czytelnicy ewangelii nie skusili się na jakieś własne wnioski. Niektórzy historycy i badacze Pisma Świętego uważają wręcz, że postać Judasza jest fikcją literacką, pewnym chwytem narracyjnym koniecznym do utrzymania dramaturgii wydarzeń Wielkiego Tygodnia. W 1997 r. brytyjski krytyk literacki Frank Kermode napisał: „Co do statusu historycznego Judasza, oczywiście nikt nie twierdzi, że nie istniał, lecz taki, jakim go znamy, istnieje wyłącznie w postaci fikcji ukształtowanej w I wieku”. Faktycznie, jeżeli przyjmiemy taki punkt widzenia, to należy uznać, że jedynymi postaciami potwierdzonymi przez inne źródła historyczne są Jezus z Nazaretu i Poncjusz Piłat. W żadnym pozaewangelicznym źródle historycznym z I w. nie pojawia się postać Judasza Iskarioty. Ale musimy też wziąć pod uwagę fakt, że ewangelie nie aspirują do roli kroniki czy traktatów historycznych. To opis życia Jezusa i zapis jego nauczania. Reszta była dla ewangelistów nieistotna. Należy przy tym pamiętać, że spoiwem i źródłem wszystkich ewangelii kanonicznych musiał być o wiele starszy przekaz nazwany ewangelią Q (od niemieckiego „Quelle” – źródło). Pozostałe starożytne opisy życia Jezusa, w tym 37 ewangelii apokryficznych, spisano najwcześniej 120 lat po ukrzyżowaniu Zbawiciela. Nie można więc ich traktować jako wiarygodnego źródła informacji. Nie wiemy też do końca, kim byli autorzy wszystkich ewangelii, a w szczególności czterech ewangelii kanonicznych wchodzących w skład Nowego Testamentu. Możemy jedynie domniemywać, że pierwsza z nich – Ewangelia św. Marka – była dziełem człowieka o imionach Jan Marek. Był on prawdopodobnie kuzynem Barnaby oraz współpracownikiem samego Szymona Piotra. Nie należał więc do grona 12 wybrańców Jezusa, ale był jednym z pierwszych konwertytów, którzy przystąpili do działalności misyjnej. Pisma wczesnochrześcijańskie identyfikują go jako sekretarza i tłumaczą apostoła Piotra, który opowiedział mu swoje wspomnienia z czasów, kiedy przebywał z Jezusem. Z kolei za autora Ewangelii św. Mateusza uznaje się nawróconego celnika Mateusza (hebr. Matanjah lub Matan), którego imię można tłumaczyć jako „dar od Jahwe”. Badacze Biblii uważają jednak, że tę opowieść o życiu Jezusa musiał spisać ktoś, kto znał Mateusza i towarzyszył mu w wędrówkach. Także Łukasz nie był naocznym świadkiem wydarzeń opisanych w jego ewangelii. Prawdopodobnie był towarzyszem lub nawet lekarzem Pawła z Tarsu. Z kolei Jan, ostatni z autorów ewangelii kanonicznych, na pewno nie był uczniem, który stał pod krzyżem i którego Jezus „najbardziej kochał”. Gdyby tak było, w chwili spisywania swojej ewangelii miałby grubo ponad 100 lat. Fragmenty tej księgi powstały bowiem ok. 125 r. Poza tym Dzieje Apostolskie opisują Jana jako człowieka prostego i niedouczonego, który prawdopodobnie nie umiał czytać. Nie wiemy zatem, kim byli ewangeliści, a przecież w naszej wędrówce śladami Judasza ich tożsamość ma ogromne znaczenie. Te cztery ewangelie kanoniczne stanowią bowiem główne źródło wiedzy o Judaszu i są napisane tak, jakby ich twórcy byli świadkami jego zdrady i samobójczej śmierci. Zdumiewająca Ewangelia Judasza Do niedawna uważano, że pozostałe opowieści o życiu i śmierci Jezusa z Nazaretu nie zawierają informacji na temat ucznia, który wydał go na mękę. Te teksty także noszą nazwę ewangelii, czyli dobrej nowiny. Kościół Apostolski nie włączył ich do Nowego Testamentu, ponieważ były znacznie późniejsze niż cztery ewangelie kanoniczne. Do tej grupy pism wczesnochrześcijańskich zalicza się pewien niezwykły manuskrypt odkryty w 1954 r. w Nag Hammadi, miejscowości położonej ok. 500 km na południe od Kairu. Zachował się jedynie fragment znacznie większego zwoju zwanego przez biblistów Ewangelią Tomasza. 12 oprawionych w skórę papirusowych kodeksów zawiera 114 powiedzeń (logiów) Jezusa Chrystusa, które rzekomo miał spisać Tomasz Apostoł (grec. Didymos). Oczywiście ten człowiek, znany nam bardziej jako niewierny Tomasz, nie mógł napisać tego dzieła, ponieważ rękopis pochodzi z ok. 300 r. Jednak znalezisko miało doniosłe znaczenie – dostarczyło dowodu na istnienie zaginionych źródeł informacji o życiu Jezusa, zawierających przesłanie całkiem inne niż to, które znamy z Nowego Testamentu. Ewangelia Tomasza należy do 32 znanych dzisiaj apokryfów ewangelicznych. Kościół katolicki naucza, że są to teksty nienatchnione, a więc wypaczające przesłanie Jezusa. Wśród nich jest dzieło niezwykłe, które w ostatnich latach wywołało nie lada wstrząs w środowisku badaczy Biblii, ponieważ ukazuje postać Judasza w zupełnie nowym świetle. To napisany w języku koptyjskim manuskrypt gnostyczny, nazywany nieco na wyrost Ewangelią Judasza (choć nic nie wskazuje, by autorem mógł być sam Judasz Iskariota) albo Kodeksem Tchacos. Powstał prawdopodobnie między rokiem 280 a 330 i zawiera zapisy dialogów Judasza Iskarioty z Jezusem Chrystusem. Zapewne jest to kolejne powielenie jakiegoś znacznie wcześniejszego tekstu, którego niezwykłość polega na zupełnie innym niż w ewangeliach kanonicznych przedstawieniu roli Judasza. Jako chrześcijanin nie mam żadnych wątpliwości co do oceny czynu Judasza. Jednak jako poszukiwacz odpowiedzi na nurtujące mnie pytania podchodzę do Kodeksu Tchacos z ogromnym niepokojem. Specjalnie pomijam tu nazwę „Ewangelia Judasza”, ponieważ nie spełnia ona ani wymogów narracyjnych opowieści nazywanej dobrą nowiną, ani nie brzmi wiarygodnie. Intrygujący jest wszak fakt, że trzy wieki po śmierci Jezusa, w czasach, kiedy chrześcijaństwo ugruntowało już swoją pozycję w Europie, ktoś spisał przekaz stojący w całkowitej sprzeczności z Nowym Testamentem. Odnaleziony w 1978 r. manuskrypt został przetłumaczony na język angielski i opublikowany w 2006 r. Rękopis liczy 33 strony i jest tak zniszczony, że trzeba nie lada wyobraźni, by połączyć niektóre wyrazy w logiczną całość. Kiedy jednak to zrobimy, powstaje tekst, który dosłownie zapiera dech w piersiach. Wyłania się bowiem z niego zupełnie inny obraz Judasza Iskarioty i jego relacji ze Zbawicielem. Oryginał odnalezionego Kodeksu Tchacos powstał prawdopodobnie już 50 lat po Ewangelii św. Jana, a więc jak na apokryf stosunkowo wcześnie. To opowieść o Jezusie widzianym oczami Judasza. Pozornie niewiele różni się od ewangelii kanonicznych. Mało tego, w wielu szczegółach jest wręcz ich znakomitym potwierdzeniem, ale z jedną kolosalną różnicą – Judasz zdradza Jezusa na jego własne życzenie. Z tekstu, który udało się złożyć z ocalałego manuskryptu (ponad 15 proc. uległo zniszczeniu, ponieważ handlarze przechowywali go w zamrażalniku), wyłania się także całkiem inny Jezus Chrystus niż ten, którego znamy. A właściwie dwóch Jezusów: jeden to zwykły człowiek, drugi – boski duch, który w niego wstępuje. „Gdy [Jezus] objawił się na ziemi, uczynił znaki i wielkie cuda dla zbawienia ludzkości. I niektórzy wędrują drogą sprawiedliwości, a niektórzy wędrują [drogą] swoich wykroczeń, Jezus powołał więc dwunastu” – informuje nas autor Kodeksu Tchacos. Ta wiadomość jest nawiązaniem do ewangelii kanonicznych, ponieważ tekst mógł być początkowo z nimi połączony. Dalej jednak opisuje dziwne spotkania Jezusa z apostołami i rozmowy z Judaszem, które całkowicie odbiegają od konwencji narracji stosowanej przez Marka, Mateusza, Łukasza i Jana. Jezus jest opisany jako człowiek wybuchowy, nieżyczliwy, wyniosły, drwiący z prostactwa uczniów i niezachowujący należnej mu powagi nauczyciela. „Znalazł ich, kiedy siedzieli zebrani i ćwiczyli w pobożności. Gdy spotkał swoich uczniów zebranych i siedzących, kiedy sprawowali dziękczynienie nad chlebem, wyśmiał ich” – czytamy w Kodeksie Tchacos. Dlaczego ten sam Jezus, którego znamy jako miłosiernego Zbawiciela z Kazania na Górze, tutaj jest człowiekiem drwiącym z „dziękczynienia nad chlebem”, które od razu przywołuje na myśl Eucharystię? Być może w tym fragmencie jest ukryta odpowiedź na pytanie o pochodzenie tego tekstu. Wskazuje on, że autorem był przedstawiciel radykalnego odłamu wczesnochrześcijańskiego Kościoła, który odrzucał liturgię, celebrę i symbolikę na rzecz czystej, nieskażonej teologicznie, literalnej wiary w przesłanie Jezusa. Pierwsi judeochrześcijanie, których przywódcą był Jakub, jeden z czterech braci Jezusa, pozostali w Jerozolimie i nie zamierzali podjąć działalności misyjnej. Po upadku Jerozolimy uciekli do Syrii, gdzie prowadzili ascetyczne życie. Ci ebionici (od hebrajskiego słowa „ebyon”, czyli ubogi) są dzisiaj niemal całkowicie zapomnianą grupą wczesnochrześcijańską, odrzucającą przywództwo, teologię i nauczanie Kościoła Apostolskiego. Judasz w tej opowieści stanowi przeciwieństwo Szymona Piotra, który twierdził, że został osobiście wyznaczony przez Zbawiciela na przywódcę Kościoła powszechnego. Ebionici wierzyli, że tradycję żydowską można połączyć z naukami Jezusa. Kościół Apostolski, którego kontynuatorem był Kościół katolicki i wschodnie Kościoły ortodoksyjne, odrzucał taką możliwość, chociaż nigdy nie zaprzeczał duchowej i rodzinnej więzi między Jezusem i judaizmem. Przeciwieństwem ebonitów byli marcjonici, których pierwszym przywódcą był żyjący w II w. teolog Marcjon. Mimo że pierwotnie należał do rzymskiego Kościoła Apostolskiego, uznał, że włączenie do Biblii tradycji judaistycznej Starego Testamentu stoi w sprzeczności z nauczaniem Jezusa, mąci w głowach wiernym i powinno być w całości odrzucone. Niektórzy badacze uważają, że piętnujący żydowski zwyczaj składania ofiary Kodeks Tchacos (nawet jeżeli była to ofiara chleba) manifestował poglądy zbliżone do teologii marcjonitów. Zresztą czas powstania pierwowzoru tego dzieła pokrywał się właśnie z okresem działalności Marcjona. Trzynasty duch czy demon? Do Ewangelii Judasza najbardziej pasuje jednak teologia gnostycka. Dlatego zwalczający ją na każdym kroku Ireneusz z Lyonu, biskup Vienne, zaliczył apokryf rzekomego autorstwa Judasza do zbioru ksiąg heretyckich. W swoim dziele „Przeciw herezjom” Ireneusz zaliczył Judasza Iskariotę do tej samej grupy czarnych charakterów biblijnych co Kain, Ezaw, amoralni Sodomici czy król Babilonu Nabuchodonozor. „Zdrajca Judasz posiadł dokładną wiedzę o tych rzeczach, a jako że on jeden znał prawdę lepiej niż inni apostołowie, wypełnił tajemnicę zdrady” – pisał Ireneusz. Wyjaśnił zatem, że motywem zdrady Judasza była jego wiedza. Opisany w Kodeksie Tchacos Iskariota jest gnostykiem odrzucającym obrzędy sprawowane przez jego 12 kompanów, poszukującym pierwiastka boskości w samym sobie i zbawienia w wiedzy. Dlaczego zatem Judasz zdradza Jezusa? Ponieważ posiada wiedzę o pochodzeniu Jezusa. „Wiem, kim jesteś i z jakiego wyszedłeś miejsca – mówi do Mistrza, pochyliwszy przed nim głowę. – Wyszedłeś z eonu nieśmiertelnej Barbelo i od tego, który Cię wysłał. Ja zaś nie jestem godny, aby wymówić jego imię”. Te słowa są manifestacją gnostycyzmu, gdyż w kosmologii gnostyckiej Barbelo to żeńska emanacja myśli samego Boga. Należy podkreślić, że tzw. Ewangelia Judasza opisuje Judasza Iskariotę jako 13., a nie 12. apostoła. To kolejna ważna rozbieżność z ewangeliami kanonicznymi, które wspominają, że dopiero po samobójczej śmierci Judasza jego miejsce zajął apostoł Maciej. Kodeks Tchacos zawiera jeszcze jeden opis, który prowadzi nas do świata teologii gnostyckiej. Owych 12 apostołów negatywnie nastawionych do Judasza ma wizję kapłanów stojących przy ołtarzu. Niektórzy z tych kapłanów błogosławią, inni składają ofiary, a później poniżają swoje żony, modlą się i jednocześnie uprawiają seks z mężczyznami, biją też dzieci. Przerażeni uczniowie pytają Jezusa, kim są ci niegodziwcy, których ujrzeli. Na co on im odpowiada, że ujrzeli samych siebie. To metafora moralnego upadku duchowieństwa kościołów, których staną się patronami w różnych częściach świata. Jedynie Judasz ma własną, odrębną wizję i prosi Jezusa o jej interpretację, na co Mistrz mu odpowiada: „Dlaczego ty trzynasty duchu [stgr. daimon] doświadczasz mnie jeszcze?”. Ta dziwna odpowiedź zastanawiała historyków od wielu lat. Dopiero April DeConick, profesor biblistyki na Rice University w Teksasie, zauważyła, że tłumaczenie tzw. Ewangelii Judasza dla National Geographic zawierało od początku znaczący błąd. W swojej książce „The Thirteenth Apostle” prof. DeConick zwróciła uwagę, że starogreckie słowo „daimon” powinno być przetłumaczone jako „demon”. W tej interpretacji Judasz Iskariota jawi się jako wysłannik piekła, obozu demonów zbuntowanych wobec misji zbawienia świata, zastępu złych duchów lub upadłych aniołów. W ten sposób Kodeks Tchacos przestaje być księgą usprawiedliwiającą postępowanie Judasza Iskarioty, ale przesuwa akcent na gnostyczną ideę walki dobra ze złem. Jezus uprzedza Judasza, że jego dusza nie wstąpi do świata, który ewangelie kanoniczne nazywają Królestwem Niebieskim. Ale z drugiej strony oświadcza, że Judaszowi przypadła niezwykła rola w realizacji planu Bożego. Iskariota ma zostać znienawidzony przez pozostałych apostołów, którzy symbolizują Kościół Apostolski, ponieważ on ma wiedzę. Jezus przepowiada zdradę Judasza, ale nie dotyczy ona jego boskiej osoby. Ewangelia Judasza opisuje przybycie świetlistego obłoku, który zabiera boskiego ducha z cielesnej powłoki młodego cieśli z Nazaretu. Teraz jego ciało staje się jedynie ludzką powłoką, która może zostać wydana na śmierć. Judasz wydaje tego cieślę kapłanom świątynnym, ale nie w ogrodzie Getsemani, tylko podczas modlitwy w domu. Judasz burzy tym samym barierę między tym, co ziemskie, a tym, co niebiańskie.
. 182 230 80 204 285 325 248 119
biblijny syn jakuba i lei